Dzień 3
Dnia trzeciego plan był prosty ale ambitny. Wstać przed
świtem i wejść na najwyższy szczyt Pienin Właściwych - Trzy Korony (982 m ) w optymalnym czasie do
ciekawej fotografii tj. jeszcze przed zniknięciem mgieł. Nie do końca się
to udało bo mgły jakoś nie chciały czekać ale…” i tak było zajebiście” ;)
Gwoździem programu okazała się platforma widokowa położona
na najwyższym szczycie Trzech Koron – Okrąglicy. Widok po prostu WOW
W drodze powrotnej natknęliśmy się na ruiny zamku na
Zamkowej Górze gdzie jak podają legendy ukryła się przed najazdem Tatarów
święta Kinga. Dziwne miejsce, magiczne…
No i to koniec wycieczki. Zeszliśmy do Krościenka, później
autobusem do Krakowa a dalej to wiadomo.
Udana wyprawa, dobre wspomnienia, niedługo powtórzymy ;)
Krościenko o brzasku
przystanek Pieniński Potok
kładka na pomost widokowy na Trzech Koronach
widok z Okolnicy
mapo - dokąd teraz?
ruiny zamku św. Kingi
i kto mówi że zielonym zawsze do góry ;)
Abies
Krościenko nazad
tego nie podpisuję bo widać
THE END
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz